Zależy mi na nowym

To zależy…

Mnie również cieszy fakt, że nasz dialog jest już tak obfity i przekroczyliśmy 200 wiadomości. To ogrom myśli i treści, które przewinęły się między mną a Tobą. Czasem myślę, iż można by było tego nie robić. Nie pisać i nie dialogować w ten sposób. Jednak uważam, że pozbawiłbym się czegoś wartościowego. Zależy mi na niej. Ufam, że i Tobie nasza rozmowa przynosi korzyść. Piszmy więc, rozmawiajmy, pobudzajmy szare komórki i wzrastajmy. Pisanie bloga też nas prowadzi do czegoś nowego, a przecież o tym czymś nowym pisałeś ostatnio. Nowe jest jest jak najbardziej pożądane. Trzymanie się starych rozwiązań, które już się nie sprawdzają to obłęd. Warto być otwartym na nowość, a nawet jej szukać, nie koniecznie czekając aż zmusi nas do tego życie. Czy w obliczu nowego trzeba zrywać ze starym? To zależy…

Różnorodność

Zmian możemy dokonywać w różnych aspektach naszego życia. W pracy, w relacjach partnerskich, rodzinnych, w przyjaźniach. Wreszcie możemy zapisać się na nowy kurs, kupić nowy komputer itp. Relacje możemy rozwijać, a możemy i kończyć. W aspektach relacji damko męskich szkoły są różne. Jedni nie widzą nic złego w przyjaźni z ex partnerem czy partnerką, inni urywają kontakt. Ja wolę tę drugą opcję (niech każdy zajmie się swoim nowym życiem bez rozpamiętywania, żalów, czy poczucia winy). Wszystko zależy od indywidualnego człowieka, od tego jak się czuje z daną nowością i jej relacją do tego starego. Można zmodyfikować pewne rzeczy i to też będzie nowość. Można pójść na swoje i kochać rodzinę oraz mieć z nią kontakt. Tu przede wszystkim istotna jest troska o siebie i pewna wrażliwość na innych (jeśli inni nie krzywdzą oczywiście). Konflikty wewnętrzne, które pojawiają się w poustawianiu tych rzeczy są czymś naturalnym.

Stare deprawuje

Faktycznie brak rozwoju, brak wprowadzanie nowego świadczy o czymś co można nazwać konfliktem (jak to nazwałeś). W sumie może też wynikać z jakiegoś wewnętrznego czy zewnętrznego konfliktu. Niekontrolowany lęk przed zmianą to wewnętrzny konflikt. Nieumiejętność podjęcia decyzji również. Nieumiejętność wyobrażenia sobie siebie w lepszym położeniu czy brak umiejętności marzenia (!) to też poważne wewnętrzne problemy. Trwanie w starym rozleniwia. Bycie w starym zawęża perspektywę. Wreszcie może wiązać się z uzależnieniem, lenistwem lub być tendencją autodestrukcją (gdy trzymam się czegoś co mnie niszczy). Nie chodzi o to, by wprowadzać nowe dla samej zmiany. Chodzi o to, by dążyć do dobra. Na tym mi zależy we wprowadzaniu w swe życie nowości.

Jeden komentarz do “Zależy mi na nowym

Możliwość komentowania została wyłączona.