Ja, wymyślony
Haha, bardzo podobał mi się zwłaszcza pierwszy akapit Twojej wiadomości. Cieszę się, że próbujesz wprowadzić trochę buntu, trochę zamętu w nasz dialog. Przypominają mi się czasy kiedy pracowałem jako nauczyciel. Na pierwszej lekcji w semestrze zachęcałem młodzież do tego żeby się ze mną nie zgadzali. Chciałem żeby mieli własne zdanie, byli krytyczni, myśleli. Co prawda taki bunt, do którego jest się zachęconym nie bardzo cieszy, ale cóż… Wracając do tego o czym pisałeś. Psychologia, terapia to wymysły? Świat psychologiczny jest wymyślony? Myślę, iż doskonale znasz odpowiedź. Napiszę tutaj, że na pewno mają coś wspólnego z wymyślaniem, bo to ma związek z myśleniem, a myślenie z refleksyjnością. Chodzi o to, by za pomocą narzędzi takich jak psychologia i psychoterapia, wymyśleć, w sensie odkryć swoje ja. Spotkać się ze sobą. Być niejako jak na nowo wymyślony. Ze swoimi emocjami, z myślami na swój temat oraz z przekonaniami. Robimy to właśnie po to żeby czerpać radość z życia, z relacji ze sobą i drugim człowiekiem.
Wymyślaj życie
Nie oglądałem programu, o którym pisałeś, ale brzmi ciekawie. Przetrwać używając srebrnej taśmy lub umrzeć bez niej. Fajna sprawa do promowania pomysłowości i zaradności z wykorzystaniem minimum dostępnych środków. Ciekawe jest to, że skrajne warunki potrafią pobudzić kreatywność. Znam ludzi, którzy ożywiają się dopiero gdy mają w życiu ciężko. Wiąże się to oczywiście z potrzebą pobudzenia emocjonalnego i nie świadczy najlepiej o umiejętności przeżywania w spokoju swojego życia. Jednak lepiej mieć tak, niż w trudnych sytuacjach wpadać w stan depresyjny. Dlatego zawsze warto dostrzegać swoje silne strony. Pozytywne jest, by widzieć swoje zasoby i korzystać z nich. Jeśli ktoś będzie chciał się rozwinąć – może. I nie znaczy to, że musi np. odciąć się od swojej zaradności, która objawia się w trudnych momentach.
Puszczam film
Swego czasu słyszałem, że każdy człowiek puszcza sobie film na swój temat. Co więcej, ludzie nakręcają swoje filmy o sobie, o innych. O swej sytuacji. Pytanie jest takie, na ile ten film jest realny? W terapii chodzi o to, by urealniać siebie. Dzieje się to poprzez spojrzenie na to co w nas niedoskonałe, czasem nawet zaburzone. Jednak chodzi w niej również o spotkanie w sobie tego co dobre. Wszak każdy z nas ma dobre i złe strony. Bywa tak, iż pod wpływem dysfunkcyjnych doświadczeń rozwijają się w nas dobre cechy. Nie ma co ich negować tylko dlatego, że wykształciły się np. w rodzinie alkoholowej. Warto sprawdzać czy są one adekwatne. Czy np. moja zaradność nie jest zbytnim poświęcaniem siebie. Lub czy nie wiąże się ze zbytnią kontrolą. Albo czy moja rozbudowana wyobraźnia, która pobudza kreatywność i pozwala przewidywać wydarzenia, nie prowadzi mnie do uciekania od rzeczywistości. „Mędrzec ze swego skarbca wydobywa rzeczy stare i nowe”. Chodzi o to, by mieć odwagę patrzeć w oczy staremu i być otwartym na nowe. Wszak jesteśmy naszą przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
Jeden komentarz do “Wymyślony świat”
Możliwość komentowania została wyłączona.