Wiara w miłość

Do miłości prowadzi wiara

Ostatnimi czasy na naszym blogu dość dużo się pisze o miłości. Miłość to, miłość tamto… Bardzo nakreślamy jej wagę w codziennym życiu, jednak podczas czytania Twojej odpowiedzi, Przyjacielu, Towarzyszyła mi pewna myśl. W tym wszystkim musi być wiara. Gdyby Frodo nie wierzył, że ta podróż im się uda, to by się jej nie podjął. Każdy, kto dąży do świtu wierzy, że kiedyś do niego dotrze. Człowiek w ciągu lat swojego życia również wierzy, że uda mu się znaleźć tą jedyną miłość. Mimo wszystko dobrze wiemy, że wiara w miłość nie jest jedyną wiarą, która dominuje „rynek” wierzeń w cokolwiek. Wiara we władzę, w pieniądza, czy też wiara, że „jestem najlepszym człowiekiem na świecie i nikogo lepszego nie ma” – pusta i zgubna. W takim razie może warto zastanowić się, co do tej miłości prowadzi, ale może też zaprowadzić gdzieś daleko od niej?

Wiara czyni cuda

Powiedział niegdyś pewien człowiek. Może prawda, może i nie, kto wie? Tutaj pewnie odpowiedzi będzie tyle, co osób zapytanych o zdanie. Każdy ocenia subiektywnie na podstawie swoich dotychczasowych doświadczeń. Możemy teraz rozważać definicję cudu. Czym jest cud, dla każdego definicja będzie taka, jak definicja świtu. Nie da się zaprzeczyć, że każdy w coś wierzy. Ludzie mogą deklarować, że nie wierzą w nic, ale to nie zmienia faktu, że człowiek jest stworzeniem, które do pełni bycia sobą potrzebuje wiary. Potrzebuje wierzyć w cokolwiek. Jedni wierzą w Boga, inni w miłość, jeszcze inni w pieniądze. Co zatem sprawia, że wiara zaczyna dotyczyć rzeczy materialnych i jest zgubna dla swych wyznawców?

Opium dla ludu

Popularne stwierdzenie, często używane wobec jakiejś religii. Jednak czy nie możemy tego stwierdzenia odnieść ogólnie do wiary w cokolwiek? Jeżeli z wiary wykluczymy rozsądek, staniemy się nie ludźmi wierzącymi, ale fanatykami. Fanatyzm, jak dobrze z historii wiemy, prowadzi do marnych skutków i często do krzywdy tysięcy osób. Jeżeli człowiek wierzy bezrozumnie, nawet w miłość, może doprowadzić do wyniszczenia siebie, swoich bliskich, a może i dalszych. Skąd się bierze takie zjawisko? CO o tym wszystkim myślisz?

Gorące pozdrowienia i do zobaczenia na szlaku!