Mrok i światło
W swojej ostatniej wiadomości zapytałeś, czy mrok jest brakiem światła. A co jeżeli to światło jest brakiem mroku? Szklanka zawsze może być do połowy pełna, albo do połowy pusta. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Słusznie stwierdziłeś, że mrok może być pociągający. Co więcej, określiłeś go mianem tajemnicy. Ludzie zazwyczaj boją się tego, co nieznane. Tajemnica tak właśnie brzmi. Dlaczego więc tej tajemnicy się nie boimy, a przynajmniej nie wszyscy? Pokusiłbym się też o stwierdzenie, że mrok, a właściwie świadome nim manipulowanie, emanowanie w celu odstraszenia od siebie innych może być pewną oznaką wycofania społecznego. Przecież jeżeli nie chcemy mieć kontaktów z ludźmi, to wystarczy ich do siebie stanowczo zniechęcić. Pojawia się tutaj jednak pytanie dotyczące autoodrzucenia. Sami się odsuwamy, zanim ktokolwiek spróbuje się chociaż trochę do nas zbliżyć. Ile ludzi tyle powodów takiego zachowania. Czy możemy jednak mówić tutaj o słabości?
Samotność z wyboru
Niektórzy szlachetnie zwią się pustelnikami, inni samotnikami. Co jeżeli jest to po prostu awersja do ludzi nazwana ładnym językiem? Mrok pod przykrywką światłości. Czy zatem można faktycznie stwierdzić, że mrok jest brakiem światła? Myślę, że jest to raczej tajemnica. Musimy nabrać nowego podejścia. Musimy się nauczyć tego, że mimo przeciwności niektóre rzeczy się nie wykluczają. Brzmi absurdalnie i wbrew logice, ale już jakiś czas temu doszliśmy do wniosku, że logika nie ma sensu, bo człowiek często nie jest istotą logiczną.
Tajemnica dla innych
Świat nie jest czarno-biały. Nie możemy powiedzieć, że ktoś jest kłębkiem mroku dla wszystkich wokół. Czasem pewne osoby wyrażają uczucia w sposób przerażający i mroczny, ale zrozumiały tylko dla pewnej, wąskiej grupy odbiorców. Spodobał mi się tekst z pewnej książki o naturalnych podstawach zachowań człowieka. „Liczy się świat jaki postrzegamy”. W tamtym kontekście brzmiało to bardziej naukowo, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby użyć tego sformułowania również na płaszczyźnie nieco bardziej filozoficznej. Przecież czyjś mrok może być dla nas światłem wskazującym drogę. Czyjeś światło może sprawiać, że my odsuwamy się w mroczny cień. Bardzo to złożone. Tajemnica jest nierozwikłana. Czy uda się mimo wszystko kiedykolwiek ją wyjaśnić?
Jeden komentarz do “Tajemnica mroku”
Możliwość komentowania została wyłączona.