Szlachetną rzeczą jest wyciągać rękę po kawę
To pierwsze co przyszło mi do głowy w takcie czytania Twojej wiadomości, w której często przeplatał się temat tego właśnie napoju. Jako, że i ja piszę swoją rano to wyobrażam sobie, iż słyszę dzwonek do drzwi. Otwieram, a z za nich uśmiecha się do mnie Kolumbijczyk trzymający dzbanek gorącej, kolumbijskiej kawy. I ja mówię do niego jak gdyby nigdy nic: „Dzień dobry Pedro”. A on do mnie: „Buenos dias Psycholotnik”. Po czym nalewa mi kubek gorącej, świeżej kawy. Dobrze mieć kawę w życiu. Coś co daje siłę i energię do działania. Pisząc ostatni mój wpis byłem podekscytowany zbliżającymi się wówczas Świętami Wielkanocnymi i tym co symbolizują. Wspominałem swoje śmierci i zmartwychwstania. Myślałem z jak wielu grobów już udało mi się wyjść i z ilu jeszcze wyjść muszę. Tak, warto odkryć w życiu źródło siły, które będzie wartościowe i nie będzie skłaniało do zakładania masek.
„Robisz dobrą kawę… Trochę za mocną„
To cytat z fragmentu filmu, w którym raczą nas swoim aktorskim kunsztem Marian Dziędziel i Wojciech Mecwaldowski. Jak nie widziałeś, obejrzyj koniecznie. Oprócz mądrości na temat kawy przekazuje również mądrość na temat relacji damkso męskich. Użyję go jako punktu zaczepienia dla naszych rozważań, Choć oczywiście warto znaleźć kawę dla siebie. Chociaż należy pamiętać o czym mówi Marian Dzędziel. To jednak warto mieć świadomość jaka kawa jest dla mnie dobra, a jaka za mocna. A przede wszystkim, że każdy ma swoją kawę i mam prawo powiedzieć: „Chcę pić swoją, bo moja mi smakuje, a twojej nie chcę”. I w drugą stronę. Jeśli moja jest dla Ciebie za mocna to jej nie pij. Zaparz sobie swoją. Ale co ważne. Pozwól mi pić moją i nie oceniaj jej.
Spotkajmy się przy kawie
Bardzo lubię momenty kiedy możemy spotkać się na kawie. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zmusić kogoś, by wziął tę czy tamtą kawę. Nie próbuję nawet tego robić. Tak samo mnie nikt do tego nie zmuszał. Ja nie oceniałem cudzego wyboru kawy innej niż moja i mam nadzieję, że mojego wyboru też nikt nie ocenił. W życiu i w wyborach, jakie podejmujemy, wartościach, które określamy za ważne, w drodze, którą obieramy lub stylu bycia jaki przyjmujemy, nie jest tak łatwo. Spotkamy się z oceną, niedowierzaniem, złośliwymi komentarzami czy zarzucaniem złych intencji. Czy wobec tego zrezygnować z wolnego wyboru? Czy sfrustrować się do cna oceniającą postawą oceniającego bliźniego i w efekcie zgorzknieć? Oby nie. Może kawa, którą wybraliśmy da nam siły przez to przejść. Pijmy swoją kawę w spokoju.
Jeden komentarz do “Szanuj swoją kawę”
Możliwość komentowania została wyłączona.