Prawdy, które wyzwalają

Chwila prawdy

Z ogromną uwagą, i mam nadzieję zrozumieniem, przeczytałem Twój kolejny już tego sezonu wpis. Wywarł na mnie on wrażenie do tego stopnia, że musiałem wyjść z domu, przejść spacer, pomyśleć, po czym wrócić i wyjść na spacer ponownie. Plus jest taki, że przynajmniej pies jest szczęśliwy. Oprócz tego również zmęczony, więc mam nadzieję na noc bez spacerków. Któż nie oglądał „Matrixa” niechaj żałuje za swe niecne czyny i czym prędzej leci go obejrzeć, gdyż to film jest niesamowity. W związku z nim przyszły mi też do głowy „Gwiezdne Wojny”. Tajemnicza moc, która łączy wszechświat. Dwa oblicza każdego człowieka. Ciemna i jasna strona. Mam wrażenie, że większość znanych filmów zawiera nieco prawdy o człowieku. Nawet „Kac Vegas” pokazuje, oczywiście wyolbrzymiając, co alkohol może zrobić z człowiekiem hehe.

Prawdy uniwersalne

Jest w tym świecie wiele uniwersalnych rzeczy, lecz „prawdy uniwersalne brzmią wyjątkowo niedorzecznie. Prawda stanowi najczęściej o jakimś fakcie. Tak jest i kropka, koniec tematu. Jak więc prawda może być uniwersalna? Szybkie pytanie i jeszcze szybsza odpowiedź. Uniwersalna w znaczeniu treści. Zawartość danej prawdy pasuje w wielu sytuacjach bez względu na wiele aspektów. Można by rzec, że prawdą uniwersalną jest stwierdzenie „jak się upijesz, to będziesz pijany”. Aż ciśnie się na usta, by sparować „no co Ty nie powiesz detektywie”. Jaki jest zatem sens ich istnienia?

„Prawda Was wyzwoli”

Nie mogłoby zabraknąć w tym wpisie tego cytatu. Prawdy uniwersalne są zazwyczaj głębsze i odwołują się do poważniejszych znaczeniowo faktów niż pijaństwo. Prawda, nawet uniwersalna, przekazana za pomocą filmu, czy książki dąży do wyzwolenia człowieka. Mi osobiście zapadł w głowę pewien cytat „nie trać czasu na myślenie, co by było gdyby… czas zmierzyć się z tym, co nas czeka”. Niby prosty przekaz. Nie ma co gdybać. Jednak przekazany w pewnej fabule inaczej trafia do człowieka. Jeżeli ten cytat trafi do Ciebie i go zrozumiesz, to może Cię wyzwolić od nędzy gdybania. Jest wiele takich przykładów, które mógłbym podawać wielokrotnie. Nurtuje mnie jednak inne pytanie. Czy zatem możemy uogólnić nasze stwierdzenie o wyzwoleniu tak szeroko, że dojdziemy do stwierdzenia, że „kultura wyzwala człowieka”? Skoro pierwsze wpisy były już „z grubej rury”, to nie ma co zwalniać tempa. Dziękuję za Twoje słowo i do następnego!