Pozorne zbawienie

To już jest koniec

Dziękuję Ci, Przyjacielu za odpowiedź na moje rozważania pomimo Twojego zmęczenia. Dzisiaj jednak trochę oderwę się od dotychczasowych rozważań. Idzie czas na nowe. Skoro omówiliśmy już kwestię osobowości, to teraz bym chciał zerknąć na nieco inne kwestie. Ostatnimi czasy zastanawiały mnie nałogi. Z jednej strony niby wszyscy wiedzą, że używki są złe. Źle wpływają na zdrowie, życie, relacje, a jednak mimo wszystko spora część osób uważa je za zbawienie. Ratunek przed światem. Pytanie jednak nasuwa się w momencie, kiedy mamy np. alkoholika wysoko funkcjonującego. Pije on tylko i wyłącznie dla siebie. Nikt by nie powiedział, że nadużywa pewnych substancji. Pojawia się również kwestia osób pijących w niewielkich ilościach, gdzie ich tolerancja na alkohol z czasem pozwala pić dużo większe ilości. Oni jednak zostają przy tych niewielkich, ale codziennie. Po co?

Placebo

Przyszła mi w tym okresie taka refleksja, która mówi, że może faktycznie ludzie spożywają niewielkie ilości alkoholu, bo uważają, że nawet niewielka jego ilość usunie całe zło z ich życia? Miałoby to jakiś sens. Człowiek wtedy nie musi ponosić przykrych konsekwencji nadmiaru używki w organizmie, a jednocześnie staje się panem i władcą świata. A co z paleniem papierosów? Oczywiście wiadomo, ze działa to na układ nerwowy (tak w dużym skrócie), ale konsekwencje palenia zwykłych fajek są okropne. Można zacząć chociażby od nieprzyjemnego zapachu z ust, kończąc na zadymionych ubraniach i wszystkim wokół. Może działa tutaj też efekt placebo?

Nastolatkowie

Oczywiście tutaj też się zaczyna duża ilość historii z nałogami. To miał być tylko raz, tylko jeden, a dwadzieścia lat później kończysz na onkologii.Ale przecież to takie fajne, wszyscy mnie będą lubić, prawda? Rzeczy przeznaczone dla dorosłych są takie fajne. Chociaż myśląc tak z drugiej strony… Co się zmienia w dniu 18 urodzin? Nagle masz magiczną odporność? Nagle nie wyrządza Ci to żadnej szkody? Szczerze wątpię. Wtedy tylko możesz być samemu sobie winien tego wszystkiego. Przecież masz 18 lat. Chcesz umierać powoli? Proszę bardzo. A może jednak jest to dla Ciebie zbawienie?

Jeden komentarz do “Pozorne zbawienie

Możliwość komentowania została wyłączona.