Historia kołem się toczy
Ostatnimi czasy coraz kolejny wróciliśmy pośrednio do kwestii samooceny, ego, porównywania się do innych, czy do siebie samych. Ciężko odmówić racji stwierdzeniu, iż samoocena jest bardzo ważnym aspektem funkcjonowania społecznego. Można wręcz powiedzieć, że motywuje ogromną ilość zachowań. Na jej podstawie często dobieramy osoby, którymi się otaczamy. Nie chcemy przebywać w towarzystwie tych, co widzą tylko czubek własnego nosa, ale też nie lubimy czuć się gorsi. Ratujemy swoje ego, tłumacząc sobie pewne sytuacje. Zrzucamy winę na innych, bo przecież „ja jestem doskonały”. Taka nasza logika. Rozważając kolejny temat, który, moim zdaniem, jest wart uwagi przyszło mi do głowy pytanie: co tak właściwie nas tworzy i motywuje? Doszliśmy do wniosku, że jednym z takich elementów jest samoocena. Nie jest jednak ona wszystkim. Co zatem mamy dalej?
Stwórca samego siebie
W poprzednich wpisach na naszym blogu ustaliliśmy, że do pewnego czasu kształtują nas rodzice, potem natomiast sami zaczynamy brać odpowiedzialność za „swoją zupę”. To my decydujemy co robimy, jak się zachowujemy, gdzie i z kim spędzamy czas. Można więc dojść do pewnego błędu logicznego, kiedy to do siebie przechodzimy przez samego siebie. Zjawisko „A” jest kreowane przez zjawisko „A”. Z dużą dozą wyolbrzymienia i humoru można pokusić się o stwierdzenie, że człowieka nie da się zrozumieć, bo już sam w swojej naturze jest błędem logicznym. Kto jednak powiedział, że logika jest koniecznie potrzebna do istnienia?
Logika, bądź jej brak
Jak wiadomo człowiek nie musi wszystkiego rozumieć. Nie zawsze też postępuje logicznie. W grę wchodzą emocje. Piramida wartości, w której nie wszystkie działania podejmowane przez nas opłacają się w sposób materialny. Z chęcią chciałbym postawić obok samooceny logikę i emocje, jako kolejne dwa konieczne składniki człowieka. Jeżeli by uznać człowieka za ciekawą miksturę przeżyć i doświadczeń, nie znajdziemy ludzi o takim samym składzie. Badania naukowe pokazują również ważną rolę DNA w naszym życiu. Okazuje się, że w pewnym stopniu genetycznie jesteśmy uwarunkowani nawet pod kątem tego, czy pójdziemy na studia, czy też nie. Jak będzie wyglądało nasze życie pod kątem relacji i towarzystwa, a nawet przyszłego zawodu. Mamy już zatem 4 magiczne składniki, które nas tworzą. Co myślisz o tym przepisie na człowieka?
Jeden komentarz do “Logika magika”
Możliwość komentowania została wyłączona.