Istnieje przestrzeń

Przestrzeń zamknięta

To co napisałeś w poprzednim wpisie niesie w sobie wiele prawdy. Warto wychodzić poza. Czasem czujemy wręcz wielką chęć, by to zrobić. To poza co chcemy wychodzić to niejednokrotnie jest jakaś skorupa, w której tkwimy. Faktycznie wciskają w nas w nią oczekiwania innych ludzi, trendy społeczne. Interesujące jest to, że wchodzimy w nie, wiemy, czujemy, że jest to dla nas niekomfortowa, ale trwamy w niej. Może to dziwnie zabrzmi, ale pewien ucisk, niestabilność, może dać poczucie bezpieczeństwa. Dzieje się tak zwłaszcza, jeśli mamy dużo takich doświadczeń z lat naszej młodości. Przyzwyczajamy się. Nienormalne zaczyna być dla nas normalne. To co nas niszcz przyjmujemy jako coś właściwego. Widzimy w tym jedyną słuszną drogę.

Moja przestrzeń

Ciekawe jest również to, że jak pisałeś, uczucia można wypierać lecz one tkwią w nasze podświadomości. Wówczas mogą dawać o sobie znać poprzez problemy ze snem, z opanowaniem własnych emocji, zwiększoną drażliwością. Dzięki temu możemy odkryć, że bezpieczeństwo, które czujemy ze względu na przyzwyczajenie do ucisku, jest pozorne. Możemy odkryć, iż nie jest to czymś co jest stanem właściwym. Kiedy rozwija się osoba? Wówczas gdy znajduje się w bezpiecznym środowisku. Gdy czuje, że nic jej nie zagraża. W innym przypadku pozostaje taka, jaką jest. A nawet kuli się. Dlaczego? Ponieważ tak naprawdę chce tylko przetrwać w zagrażającym jej istnieniu środowisku. Nie rozwija się, bo instynktownie skupia się na ocaleniu życia.

Zobaczyć przestrzeń

Tak więc nasze poczucie bezpieczeństwa okazuje się kluczowe do tego, aby wyjść poza. Oczywiście można wyjść poza dysfunkcyjne środowisko, gdy zobaczymy, iż ono nas niszczy. Nie jest to jeszcze rozwój. To uwolnienie. Przywrócenie ustawień fabrycznych. Powrót do tego co właściwe i co podstawowe dla każdego człowieka. Szacunek, zrozumienie, akceptacja. Oto podstawa. To są właściwe stany, którymi dobrze by było, byśmy traktowali siebie. Tego też możemy oczekiwać od innych. Po tym poznamy dobrą relację. Dopiero w stanie realnego bezpieczeństwa zobaczymy
przestrzeń do rozwoju. Przestaniemy kulić się. Nie będziemy skupiać się na ratowaniu innych. Podobnie nie będziemy pozwalać na krzywdzenie nas pod pozorem znoszeni humorów poranionych ludzi, którzy nie szukają dla siebie pomocy. Ludzi, którzy nie chcą zmiany i rozwoju. Osób, które nic nie robią, by coś zmienić na lepsze, aby było im lepiej ze sobą i innym z nimi. Po uwolnieniu, przywróceniu właściwego poczucia bezpieczeństwa, możemy zobaczyć perspektywy rozwoju.

Jeden komentarz do “Istnieje przestrzeń

Możliwość komentowania została wyłączona.