Guziec – świnia z Afryki

Bądź dzieckiem

Swoją wiadomość zakończyłeś pytaniem „jak Ci to brzmi?”.  Odpowiedź jest banalnie prosta: „Hakuna matata, jak cudownie to brzmi”. Może porozmawiajmy o kreskówkach? Prąd jest potrzebny do ich oglądania, a i temat będzie lżejszy hehe. Oczywiście z prądem zawsze trzeba uważać. Chwila nieuwagi i możesz się zmienić z radosnego guźca w smakowitą pieczeń z kijem w… Guziec, taka świnia z Afryki, a jak głębokie przesłanie niesie w bajce dla dzieci. To jest chyba jeden z sygnałów, że żeby niektóre rzeczy zrozumieć i przeżyć w zgodzie z samym sobą trzeba stać się dzieckiem. Skoro więc doszło już między nami do wymiany myśli, to niech też dojdzie do wymiany pytań, na tym przecież polega dyskusja. Psycholotniku, Czytelniku, kiedy ostatnio czułeś/aś się jak dziecko?

Radosna świnia

Faktem jest, że dziki, guźce i inne prosiaki nie słynął ze zbyt dużej czystości. Jak to się mówi „brudna świnia, szczęśliwa świnia”. Teraz przychodzi mi do głowy taka myśl. Skoro możemy być takim radosnym guźcem, co śpiewa „hakuna matata”, to jakie jest nasze błotko? W chłodnym roztworze wody z ziemią czujemy się dobrze, ale czy jest to nasze, z głębi, czy może jednak staramy się nie widzieć, co w naszym błotku jest jednak nieprzyjemne? Jedni wolą rzekę, inni jezioro, a jeszcze inni błotko. Jednak co zrobić, żeby nie skończyć porażonym prądem, albo w piekarniku?

Świnia z rożna

Dobre mięcho nie jest złe. Takie przesłanie towarzyszy już od wielu, wielu lat. Dobrze mi się z tym żyje. Po prostu lubię mięcho. Mimo wszystko oprócz sielskiego życia dziczyzny czasem warto się zreflektować i przemyśleć, co tak właściwie należałoby zrobić, żeby jednak nie skończyć w piekarniku i kto by chciał nas tam upiec. Tutaj jest miejsce na swoje własne przemyślenia. Ile ludzi, tyle odpowiedzi. Przyjemne błotko usypia czujność i zanim się obejrzysz kończysz z jabłkiem w ryjku.  Czasem warto wyjść ponad swoje bagienko, może coś zmienić, a może i nawet zmienić je na inne. Co powiesz na takie błotne przemyślenia, Przyjacielu?