Fundamenty
Faktem jest, że koło młyńskie w roli tego ratunkowego może się nie sprawdzić. Są ku temu pewne przesłanki. Wspomniałeś o betonowym kole ratunkowym. Może ten materiał się nie nadaje do takich kwestii, ale ciężko jest zaprzeczyć, że to z betonu tworzymy fundamenty. Pod co? Pod wszystko! Może nie jest to uniwersalny materiał, ale jednak wciąż niezastąpiony. Nie ma to jak porządne fundamenty, na których możemy zbudować… co tylko chcemy! Przepełnia mnie nadzieja, że wszystko jest po coś, nawet beton, tylko trzeba wiedzieć jak z tego skorzystać. Jeżeli chcemy uczyć się pływać z betonowym kołem ratunkowym, to popłyniemy raczej z góry na dół i może trochę w przód. Jeżeli jednak wykorzystamy beton do utwardzenia swoich podwalin, swojej osobowości, a do wszystkiego dodamy stwierdzenie, że jedynie sami możemy zniszczyć swoją budowlę, to dojdziemy do pewnych wniosków.
Zdrajca
Zapytałeś o ratunek. Przed czym po stracie trzeba ratować człowieka? Tutaj przychodzi mi do głowy stwierdzenie, że może nie do końca „przed niczym”, ale jednak przed samym sobą. Wskazałeś rozgraniczenie między uczuciami, a czynami, które za nimi idą. Jeżeli człowiek nie umocni swoich fundamentów, to w takich chwilach on sam runie jak domek z kart. Jeżeli nie ma na tyle samokontroli, żeby przeżyć wszystko w bezpieczny sposób, to okazuje się, że obecność innych ludzi może być niezbędna. Z drugiej strony myślę, że jeżeli osoba jest aż tak chwiejna, to powinna poszukać pomocy u specjalisty. W tym wszystkim okazuje się zdrajcą być sam budowniczy, który nie rozumie, że tylko on może zniszczyć siebie i swoje dzieło. Dochodząc do niewłaściwych wniosków podejmuje działania destrukcyjne, tak jak wspomniałeś.
Punkt widzenia na beton
„Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”, a tak się przynajmniej zwykło mówić. Myśląc więcej dochodzimy do wniosku, że beton możemy wykorzystać albo do umacniania fundamentów, albo możemy wielki kawał przywiązać sobie do szyi i skoczyć z tym z mostu. Może nas umocnić, albo dobić. Wszystko jest dla ludzi, ale wszystko z rozsądkiem. Jaki z tego wniosek? Dopóki człowiek sam sobie nie zrobi krzywdy, nic nie jest w stanie go zniszczyć. Wszystko jest zależne od Ciebie. Co o tym myślisz, Przyjacielu?
Jeden komentarz do “Beton zbawieniem”
Możliwość komentowania została wyłączona.