Świadomość
Właśnie do mnie dotarła Twoja wiadomość. Coś w tym wszystkim jest. Faktycznie ten lęk ciągle się przewija. W czasie naszego ostatniego spotkania wspomniałeś, że ważne jest to, czego człowiek chce, a nie czego nie chce, bo samo „nie” jest nieme. Myślę, że można to rozszerzyć. Wtedy dojdziemy do wniosku, że może czas przestać mówi ciągle o tym czego się boimy, a zacząć o tym co daje nam siłę i odwagę? Ludzie, doświadczenie, umiejętności, decyzje…. wszystko może przerażać! Ale ile w tym wszystkim ogromnej mocy? Pełnia niewykorzystanych do rozwoju możliwości! Zacznijmy działać! Wydaje mi się, że trzeba też zacząć normalizować ponoszenie porażek. Każdy tego doświadcza, ale jak już komuś coś nie wyjdzie, to jesteśmy pierwsi do komentowania. A gdyby tak… zacząć wyciągać wnioski i piąć się ku górze? Niech trudne doświadczenia i sytuacje staną się naszą podporą.
Koniec strachu?
Od wypowiedzenia kilku zdań nic się nie zmieni. Pierwszy rzuciłeś temat ciągłego lęku, więc teraz ja go pociągnę dalej. Faktycznie życie może być pełne strachu. Życie jest stresujące, ale czy to oznacza, że trzeba je zakończyć? Wręcz przeciwnie! Trzeba małymi krokami iść bez strachu i uczyć się rozwiązywać kolejne kwestie. Po pewnym czasie człowiek już umie zachować spokój i podjąć całkiem racjonalne decyzje. Zaprzyjaźnić się z porażką. Trzeba ją poznać, wyciągnąć wnioski i po prostu wstać. Jeżeli nie możesz wstać, nie masz siły, to odpocznij. Posiedź chwilę i wtedy wstań gotów na to, by upadać jeszcze nieraz.
To dopiero początek
Podobno im głębiej w las tym więcej drzew. Chyba nawet jest to prawda. W tej sytuacji będzie podobnie. Jak pokonasz tą małą wersję strachu, to zaraz przyjdzie większa. I wiesz co? Żeby być mistrzem trzeba ciągle grać z lepszymi od siebie. Nie przejmuj się jeżeli coś Ci nie wyjdzie i akurat tym razem sytuacja Cię przerośnie. Daj sobie czas. Jeżeli potrzebujesz, to nawet wykrzycz to jak bardzo czegoś nie chcesz, boisz się. Przecież każdy ma do tego prawo! Problem robi się dopiero wtedy, kiedy zaczynasz uciekać przed tym, co właściwie jest nieuniknione.