Wyjść poza…

Cokolwiek

Podobno warto wychodzić poza… wszystko. Swoją strefę komfortu, poza znajome tereny, czy też własne możliwości po to, żeby je zwiększać. Czasem przez taką stagnację w życiu… czasem może przez otoczenie… budujemy wokół siebie taką skorupę. Ograniczamy się do minimum własnych potrzeb. Pasuje tutaj idealnie Twój tekst o nieswoich butach. Ten chce, żebym był jakiś, tamtej się nie podoba moja emocjonalność, tutaj też coś mnie blokuje. Nagle się okazuje, że człowiek nie ma na nic czasu, ciągłe nadgodziny, a i zarobek nie jakiś fantastyczny. Człowiek zaczyna biec w swojej skorupie jak chomik w kuli, przez którą nic nie widzi. Pędzi przed siebie, aż nagle spada ze schodów. Lecąc po kolejnych stopniach skorupa pęka i się rozpada. Nagle, takie małe i bezbronne stworzenie, siedzi samo pośrodku ciemnego korytarza. Poobijane. Co dalej?

Poza świadomość

Oj, tam to się dopiero dużo dzieje. Można się ograniczać, albo pozwalać na ograniczanie siebie przez innych ludzi. Czemu by nie? Ale co się wtedy dzieje w tej nieświadomej świadomości? Problemy ze snem? Brak cierpliwości? Czyżby Twoje stłumione emocje, a czasem wręcz cała osobowość, upominały się o wolność? Zdarza Ci się nagle usiąść i płakać bez powodu? OKazuje się, że to normalne, o ile ciągle siedzisz skulony w zamkniętej skorupie. Nagle wszystko staje. Wychodzisz jak ten chomik z kuli. I co wtedy?

Czas na ból i cierpienie

Ot tak żartobliwie to sobie ująłem. Mimo wszystko trzeba pamietać, że stłumione emocje nie znikają. One są i pracuję, a jak dobrze wiemy, kropla drąży skałę. Więc co teraz? Może się okazać, że po „uwolnieniu” zrobi Ci się przykro, bo kilka miesięcy temu umarło Ci zwierzątko, albo może zaczniesz tęsknić za tym pysznym kakaem. Nadejdzie czas, w którym to właśnie te stłumione emocje będą wychodziły na światło dzienne. Nie zawsze będzie to przyjemne, ale takie jest życie. Może być ciężko, ale może jednak warto? Usiądź, popatrz w ścianę. Rozluźnij się i pozwól, by to wszystko z Ciebie wypłynęło, z może się okazać, że jesteś zupełnie innym człowiekiem. Choćby bardziej wyspanym i mniej sfrustrowanym.

Jeden komentarz do “Wyjść poza…

Możliwość komentowania została wyłączona.