Mężczyzna jest panem

Mężczyzna ma znaczenie

Na początku, bardzo dziękuję Ci za dobre słowa. Cieszę się, że możemy spotykać się także w przestrzeni słowa pisanego. Ja również dziękuję Ci za Twoją przyjaźń. Dzieli nas 20 dwadzieścia lat, ale okazuje się, że w szczerym spotkaniu dwóch facetów nie ma to znaczenia. To ważne co napisałeś, a mianowicie żeby nie być „ojcem zrozumienia” i nie starać się rozumieć (a przy tym tłumaczyć) osób za wszelką cenę. Jak ktoś się sam nie ogarnie, pomimo natłoku problemów, emocji i trudnej historii… Jak ktoś sam nie stwierdzi, iż potrzebuje pomocy, to choćbyś zdefekował w kalesony po trzykroć – nie pomożesz. Zatytułowałem swoją wiadomość dość kontrowersyjnie. Tzn. dla niektórych kontrowersyjnie. W sumie nie wiem czemu… Ja jestem panem. Mamy pana Mariana, pana Mariusza… Jestem przekonany, że nawet niejeden facet uznałby tytuł tego wpisu za niestosowny. Co oni nam zrobili? W całej naszej drodze, jako faceci, musimy odkryć siebie jako mężczyznę. Odkryć i zrozumieć, że mężczyzna ma znaczenie.

Panuj

Podoba mi się fragment Biblii mówiący o stworzeniu świata, kiedy Bóg przyprowadza zwierzęta do mężczyzny żeby ten je nazywał. W starożytności, gdy pisano Księgę Rodzaju, nazwać coś, czy nadać komuś imię, znaczyło znać go dogłębnie i mieć go przez to w swoim panowaniu. Chęć panowania jest czymś co odkrywa w sobie facet. Chcę panować nad swoim samochodem (dobrze jeździć). Dalej, nad swoją pracą, nad cieknącym kranem (naprawić), itd. itp. Nie mam tu oczywiście na myśli patologicznej chęci kontroli i dominacji nad ludźmi. Te z reguły są domeną chłopców w ciele mężczyzn i kryje się za nimi dużo lęku i niepewności siebie (pracowałem z twardzielami w więzieniu więc spotkałem takich wielu). Oczywiście mężczyzna chce mieć wpływ na to jak kształtują się jego relacje. Zwłaszcza te najbliższe (jeśli zależy mu). Także normalne jest, że chcemy panować, zwłaszcza nad rzeczami. Warto się jednak przebudzać do tego, by panować nad sobą. Nie w sensie nieustannego samoograniczania się i puszczania innych przodem. Za to w sensie znajomości siebie. Poznania swojego Imienia i nie odczuwania wstydu z jego powodu. A w konsekwencji umiejętności podjęcia decyzji (wśród dylematów) oraz podjęcia (lub wstrzymania) działania.

Bądź ojcem

Choć nie chodzi o to by być „ojcem zrozumienia” to męskość zdecydowanie wyraża się w ojcostwie. Osoby, które czują się zawiedzione swoim własnym ojcem (ze względu na jego alkoholizm, przemoc, poniżanie), niechętnie słuchają tego słowa. Trudno im również zobaczyć się w tej roli. Jednak watro mieć świadomość, że dysfunkcyjny ojciec to nie całość rzeczywistości. Miejmy też świadomość, iż nie trzeba mieć dzieci, by odkrywać ojcostwo. Gdy ojciec uczy czegoś syna czuwa nad nim, ale pozwala mu działać (adekwatnie do wieku dziecka), popełniać błędy, doświadczać porażek i sukcesów. Przy tym nie poniża, wyraża wsparcie i uznanie. Podobnie i mężczyzna w relacjach z ludźmi (także bliskimi, także kobietami), może okazać im ciepło, pomoc, ale nie znaczy, że musi ciągnąć za nogę do rozwoju. Nie znaczy, że ma być terapeutą. Kocham, jestem, szukaj pomocy (mogę cię w ty wesprzeć), bo potrzebuję byśmy walczyli i zwyciężali razem. Acha. Dobry ojciec, mężczyzna, wie, że zasługuje na szacunek. Nie pozwoli opluwać się gówniarzowi (czy gówniarze). Będzie w stanie powiedzieć: „To był ostatni raz kiedy oglądałem Twoje pajacowanie. Nie mam na to zgody. Jeszcze raz i wyjdę”. I mężczyzna wie kiedy wyjść, a kiedy i z kim zostać.

 

2 komentarze do “Mężczyzna jest panem

Możliwość komentowania została wyłączona.