Trochę więcej
Więcej wiary, więcej życia, więcej szczęścia! Takie oto motto przyszło mi do głowy po przeczytaniu Twojej wiadomości. Współczuję przykrych zdarzeń już na początku tego roku. Fakt, nie na wszystko mamy wpływ. Cieszę się, że mimo wszystko widzisz w tym wszystkim dobro, coś wartościowego. Pojawia się szansa na dostrzeżenie, w Twoim przypadku, wartości małżeństwa. Faktycznie, od czarnego do białego jest po drodze mnóstwo innych odcieni. Wspomniałeś też o zostawianiu marginesu na to, co może będzie. Stwierdziłeś fakt nieprzewidywalności świata i całego naszego życia. Patrząc w przeszłość zdaję sobie sprawę, że czasem faktycznie miałem więcej szczęścia niż rozumu. Sprawiałem, że ten ułamek nieprzewidywalności był zdecydowanie zbyt duży. Gdzieś w środku wierzyłem, że będzie dobrze i faktycznie było. Czyżby samospełniające się proroctwo? W każdym razie, warto myśleć o przeszłości. Dlaczego?
Dokładna odpowiedź
Na to pytanie odpowiedziałeś już wcześniej. Mimo wszystko chciałbym dorzucić też kilka groszy od siebie. W różnych sytuacjach, w których człowiek był zdany na siebie, bardzo niepewny, ale jednak dał radę… Kreuje się pewność siebie. Pytanie czy zdrowa. Oczywiście jak zawsze odpowiedz na wszystko brzmi „to zależy”. Taka pewność siebie może owocować zaradnością i poczuciem bezpieczeństwa z samym sobą. Z drugiej jednak strony powstaje szansa na narodziny pychy. „Ja zawsze dam radę, jestem najlepszy”. Nie jest to hardcorowy przykład, niestety ich jest niemało w prawdziwym świecie. Chorobliwie wysokie mniemanie o sobie. Bardzo szkodliwe dla samego siebie i środowiska. Kiedy dojdzie do czegoś takiego, porażka, jakakolwiek, może być bardzo dotkliwa. Im wyżej jesteś, tym bardziej zaboli upadek. Pojawia się też aspekt przeżywania porażek i tendencji do wyładowywania się na sobie i innych. Opowiesz coś więcej na ten temat? Jest to szeroka rzeka i sam zaczynam się gubić w jej meandrach.
Szansa na opowiedzenie
Tak wiele można przekazać w takich rozważaniach. Tak wiele kwestii można przemyśleć. Nie ma to jak szansa na wspólne, głębokie rozważania. Czasem, kończąc wpis, mam wrażenie jakbym wyrwał się z jakiegoś transu. Ten rok zapowiada wiele spraw, jednak mam nadzieję, że nie zmieni się kwestia naszych wiadomości o 18.30 w poniedziałki i piątki. Cudowny jest ten trening dla mózgu!
Jeden komentarz do “Szansa”
Możliwość komentowania została wyłączona.