Pamięć i inspiracja

Inspiracja jak grom

Cieszę się Przyjacielu, iż mój poprzedni wpis Cię zainspirował i pewne kwestie ułożyły Ci się w całość. Dzięki temu powstała Twoja ostatnia wiadomość, w której zacząłeś zastanawiać się nad korelacją pamięci i inspiracji. Poszedłeś zatem o krok dalej. Pokierowałeś temat pamięci na trochę inne tory, Trudno zaprzeczyć, że pamięć, która przechowuje zarówno wydarzenia jak i emocje, może być źródłem inspiracji. Jak zauważyłeś inspiracja jest związana z emocjami i prowadzi nas do podejmowania działania. Oczywiście możemy zignorować ogień inspiracji, ale rodzi to w nas bolesną świadomość, iż być może rezygnujemy z czegoś wartościowego. Z czegoś, co mogłoby dać nam szczęście i spełnienie. Inspiracja, gdy przychodzi, najczęściej zaskakuje. Jest jak nagłe oświecenie. Jak błysk świadomości, jak zapowiedź zwycięstwa, szczęścia i przyjemności. Inspiracja wewnętrznie przyjęta, brodzi w nadziei.

„Czuję to”

Co mogę zaczerpnąć z pamięci? Czym się zainspirować? Otóż mogę złapać natchnienie z osobistych doświadczeń dobrych lub złych lub z cudzych doświadczeń dobrych lub złych. W każdym z tych przypadków inspiracji towarzyszą emocje. Mój znajomy, którego ojciec jest alkoholikiem już jako młodzieniec został zainspirowany chorobą ojca do tego, aby samemu nie pić. Trudne emocje związane z uzależnieniem jego taty zmotywowały go do ukształtowania życia w kierunku abstynencji od alkoholu. Inny mój kolega obserwował wujka, który miał TIRa i własną firmę przewozową. Kiedyś czuł jakiś irracjonalny lęk przed prowadzeniem samochodu, ale podziwiał wujka. W efekcie przełamał lęk i jeździ autem. Spójrzmy teraz na siebie. Czy coś w naszej historii było na tyle bolesne, że nie chcielibyśmy znaleźć się ponownie w takiej sytuacji? Czy mamy wydarzenie, przygodę, którą chcielibyśmy powtórzyć, a nawet rozwinąć lub przeżyć głębiej? Oto nasze inspiracje z pamięci, których bazą są także nasze emocje. Czujesz to człowieku? To jest w Tobie. Całkiem pokaźna dawka inspiracji i motywacji jest Ci już dana. Co więcej. Korzystasz z niej. Kiedy? W codziennych wyborach. W rozwoju i pracy nad sobą. Przecież inspiracja nie prowadzi jedynie to produkowania dzieł malarstwa lecz także do bycia dobrym na co dzień w świecie pełnym zła.

Długodystansowiec

Kiedyś lubiłem biegać. Praktycznie codziennie przebiegałem 5 – 10 km. Zdarzało mi się przebiec jakieś półmaratony, Kazby inny człowiek chwaliłby się tym – ja tylko informuję. Wspominam o tym, ponieważ żeby zacząć biegać trzeba poczuć inspirację i pójść za nią. W somie trzeba ją poczuć przed każdym wybiegnięciem. Hmm, no może nie czuje się jej przed każdym ruszeniem do biegu. Czasem nie czuje się jej wcale, a niejednokrotnie  nie chce się biegać. Poza tym w czasie biegu długodystansowego, nawet najlepsza początkowa inspiracja przygasa. Pojawia się zmęczenie, ból i inne mało przyjemne odczucia. Co zostaje gdy wygasają emocje? Wola i (ku zaskoczeniu niektórych) pamięć. Pamięć o tym dlaczego to robię i moja decyzja, że chcę. Pamiętam np. że zanim zacząłem biegać byłem gruby i nic mi się nie chciało. Umierałem na kanapie z kotletem mielonym w ustach, gdy kolejne trzy czekały na mnie na talerzu. Pamiętam, decyduję, działam. To trochę jak w tym memie z Matrixa:

Jeden komentarz do “Pamięć i inspiracja

Możliwość komentowania została wyłączona.