Dlaczego nie?
Zapytałeś, dlaczego człowiek nie jest prostszy? Od siebie dodam, że czasem do właśnie prostota jest piękna. Człowiek wtedy nie musi poświęcać godzin na zrozumienie skomplikowania drugiego człowieka. Życie jest prostsze, kiedy „tak” znaczy „tak”, a „nie” znaczy „nie”. Każdy chyba kiedyś się zastanawiał, dlaczego wszystko musi być takie skomplikowane. Czasem drugi człowiek może być skomplikowany do tego stopnia, że niektórzy wolą przejść obok. Nawet nie próbują zrozumieć. Może nie dlatego, że nie są w stanie. Raczej dlatego, że wydaje im się to stratą czasu. Po co siedzieć i rozmyślać, skoro można pójść dalej? Człowiek zapomina o tym, że prostota jest piękna. Sam komplikuje siebie i doszukuje się komplikacji w innych.
Dlaczego nie zaakceptować?
No właśnie. Dlaczego nie zaakceptować kogo, kto jest sam w sobie prosty? Osoba skomplikowana, mam wrażenie, ma tendencje do szukania komplikacji u innych. Wydaje jej się, że to niemożliwe, że ktoś nie wpadł na jakiś pomysł. Szuka w prostej wypowiedzi drugiego, trzeciego i dziesiątego dna, gdzie sens zdania sprowadza się do pytania „co chcesz na śniadanie?”. Nagle taka osoba może odwołać się do filozofii wschodu, zachodu, czy innego południa utożsamiając schabowe z nieczystymi intencjami rozmówcy, a owsiankę z manną na pustyni i źródłem dobra. I po co tak komplikować?
Prostota oporu
W związku z tym, że poruszyłeś kwestię prostoty, to ja poruszam kwestię skomplikowania człowieka. Dlaczego człowiek czasem chce aż za bardzo? Po co kombinować, kiedy czasem to właśnie te najprostsze rozwiązania są najlepsze? Chyba siedzi w człowieku jakaś taka tendencja do odrzucania czegoś takiego jak prostota. Bo przecież to co proste nie może być dobre. Nie jest wykwintne, nie wymaga ogromnego starania, jest po prostu proste. Po co ułatwić sobie życie i uwierzyć drugiej osobie, że jest prosta, skoro można uparcie doszukiwać się skomplikowania, niewiadomo jakich intencji. Taki czysty opór, który sam w sobie przecież może być prosty. Np. można kierować się w oporze zasadą „ta osoba nigdy nie powie nic prawdziwego”. Po otrzymaniu od tej informacji „weź parasol, pada deszcz”, ta drugie osoba i tak będzie szukała jakiegoś drugiego dna, np. „on/ona chce, żebym wyglądał/a głupio z parasolem w słoneczny dzień” i zacznie działać sama sobie na szkodę w myśl prostego i jakże bezwartościowego oporu. Co o tym myślisz?
Jeden komentarz do “Piękna prostota”
Możliwość komentowania została wyłączona.