Beton wkurza

Beton się tworzy

Na początku Przyjacielu muszę wyjaśnić, iż chęć „wstrzelenia się” w Twoje przemyślenia, nie wynikała z potrzeby dostosowania się do Twoich myśli. Kierowana była pragnieniem odpowiedzenia Ci „na temat”. Wolność myśli jest bardzo istotną rzeczą człowieka wolnego. Jest również cechą człowieka o ugruntowanej tożsamości. A teraz ostrzegę. Moja dzisiejsza odpowiedź może być nieco toporna, bo padam z nóg i nie czuję weny na pisanie. Chcę jednak to zrobić i to chcenie mnie mobilizuje. Wspominałeś, że nawet człowiek o ugruntowanej tożsamości doświadcza sytuacji, które mobilizują go do zmian. Jasne. Tak faktycznie jest, a raczej dobrze, aby tak było. Beton, o którym piszemy to nie skostnienie lecz wylany fundament, na którym buduje się gmach życia.

Słusznie wkurzający beton

Nic gorszego w życiu niż być z betonu. Nic gorszego w życiu, niż żyć z betonem. Zdaję sobie sprawę, iż w myśl zasad logiki użyłem w obu tych zdaniach kwantyfikatorów wielkich, które sprawiają, że zgodnie z logiką są one nieprawdziwe. Chodzi mi jednak o pewne wyolbrzymienie, które pojawia się w naszym odczuwaniu i wyrażaniu tego, co trudne. Odlać człowieka z betonu. Człowieka, który jest jak skała. Uważa, że ma swoje poglądy, które są jedynymi słusznymi. Który „wie” i nie zawaha się dać znać o tym fakcie otoczeniu. Osobnika trajkoczącego ciągle, iż ma swoją prawdę i de facto daje odczuć, że jest to jedyna prawda, jaką jest w stanie zaakceptować. Co więcej, inni powinni przyjąć jego sposób myślenia i być wdzięczni, że „oświecił ich małość”. Taka postawa zniechęca do kontaktu z taką osobą. Powoduje, że w kontakcie z nią pojawia się uczucie irytacji, buntu, złości. Pojawia się chęć wycofania z relacji. U „betona” taka reakcja bliźniego nie wywoła zbytniej refleksji. Wytłumaczy to sobie po swojemu. Wszak on wie.

Niesłusznie wkurzający beton

Jeśli beton znajduje się jedynie w fundamencie również może wkurzać. Budować dom na fundamencie… Jak ma wyglądać taki dom? Jak chcesz! To Twój dom i Twoja sprawa co wybudujesz. Z biegiem lat możesz, a nawet powinieneś, go przebudowywać, remontować. Może zaadoptujesz strych na pokój, a może dobudujesz całe piętro? To jest obraz otwartości na zmianę z betonowym fundamentem realistycznie ukształtowanej tożsamości. Wiem kim jestem, dlatego jestem otwarty. Akceptuję siebie więc akceptuję i innych. Kocham siebie więc nie boję się, że nie będę kochany. To daje radość i wolność bycia z sobą i innymi. Nieporozumienia między ludzkie przestają być dramatem, bo nie czuję zagrożenia. Mam bowiem silny fundament. Jeśli kogoś taki fundament będzie irytował to znaczy, że ma w sobie jakiś lęk lub nie akceptuje czegoś w sobie. (Jakoś tak jest, że w ludziach wkurza nas to czego sami w sobie nie lubimy lub o czym myślimy, że nam tego brakuje), Mówi się, że tylko krowa nie zmienia poglądów. Myślenie i elastyczność są pożądane, ale jeśli z biegiem czasu wytworzy się dobry fundament, to staje się ona moim oparciem i schronieniem.

Przyjmowania drugiego z jego innością oraz szanowanie swojej indywidualności i wyjątkowości, są znakiem dobrego fundamentu.

Jeden komentarz do “Beton wkurza

Możliwość komentowania została wyłączona.