„Łezkowe” oczyszczenie
Poprzednim wpisem zadałeś mi pracę domową, także otwieram zeszyt, biorę długopis i przystępuję do dzieła. Kontynuujemy temat wrażliwości. Widzę, że teraz przyglądamy się „łezkom”. Pisałeś, że z łzami wydalamy z organizmu toksyny. To mnie zainspirowało. Człowiek w większej części składa się z wody. Gdy ludzki organizm jest czymś zanieczyszczony, toksyny są wypuszczane z niego z płynami. Mówi się, iż płacz jest oczyszczający. Niektórzy mówią, że śmiech również (wspominam o tym, bo pisałeś, że źródłem łez może być smutek, ale i radość). Zacznijmy więc oczyszczanie.
Płacz
Jest oczyszczający, ponieważ uzewnętrznia emocje. To odczuwane emocje sprawiają, iż jest nam ciężko, czujemy ból, jesteśmy przybici. Jednym słowem czujemy się źle. Jeśli uwolnimy emocji na zewnątrz, skierują się one do wewnątrz. Niewyrażony, a odczuwany, głęboki smutek, lęk, złość, zinternalizujemy Silnie uwewnętrznionymi trudnymi emocjami atakujemy swoje fundamenty, swoją osobowość, swoje „ja”. Dlaczego? Ponieważ niejako zasadzamy się na emocjach. Np. jeśli ktoś w dzieciństwie miał poczucie bezpieczeństwa, będzie łatwo odczuwał emocje przyjemne, jak radość. Jeśli ktoś wyrastał w lęku przed ojcem czy matką, może czuć lęk przed prozaicznymi zadaniami nawet do końca życia. Tak więc wyrażamy emocje.
Nie wolno płakać. Co to za oczyszczanie?
Oczywiście część osób powie, że nie wolno płakać. Że nie wypada. Ktoś powie, iż są miejsca i sytuacje, w których nie można. Nie wiem. Może. Jedno jest pewne. Są ludzie, którzy nie pozwalają innym wyrażać emocji. Nie pozwalają na łzy itd. To oczywiście nadkontrola dość daleko posunięta. Jest wiele stereotypów dotyczących płaczu. Jak wiadomo, chłopaki nie płaczą. Prawdziwy mężczyzna nie płacze i inne tym podobne bzdury. Efekt tego jest taki, że albo chłopaki płaczą po kontach albo internalizują emocje. Zabranianie uczuć występuje także w niektórych rodzinach. W tym nie można się złościć, w tamtym nie można się smucić. Trzeba grać w „serialu o kochającej się rodzinie”. Zachęcam do olewania tych zakazów i płytkich przekonań.
Rób co czujesz i rób to z głową oczyszczanie
Bądź sobą. Czuj. Wyrażaj emocje. Żyj. I rób to z głową. Czemu? Dlatego, że bliźni to czasem banda egoistycznych tępaków – totalnie nieempatycznych. Emocje to twój skarb i bardzo cenna rzecz. Więc „nie rzucaj pereł przed świnie”, ale też nie bój się dać racjonalny wyraz emocji, aby chociażby poskromić bliźniego tępaka. Sprawdzaj emocje. Badaj czy nie zaburzają ci oglądu sytuacji. Czy je przypadkiem nie wykrzywiają. Pamiętaj, iż emocje są zmienne, że odciska się na nich nasza historia. Na końcu zawsze masz prawo płakać i zawsze masz prawo pieprznąć pięścią w stół. Masz prawo oczyścić się z przeżywanego trudnego stanu. Tylko proszę, nie zamęcz bliskich. Patrz co im robią twoje emocje. (zwracam się tu do ogółu czytających). Pamiętaj, że nie żyjesz na bezludnej wyspie i może komuś być trudno żyć z rozbeczanym dzieciakiem,
Miejcie baczenie na to co w was i co oraz jak uzewnętrzniacie.
A Ty Podróżniku, podróżuj dziarsko przed siebie, we łzach i w radości!