Szybki
Tym razem również i ja uraczę Cię utworem. W związku z naszym tematem (może nie co do tematu piosenki) przychodzi mi do głowy piosenka Kasi Sobczak Nie bądź taki szybki Bill. Chciałoby się rzec „nie bądź jak Bill, bądź jak Gimli. Dostosuj się do sytuacji, przełam słabości i wędruj przez życie w poszukiwaniu Hobbita.
Usprawiedliwienie
Ów wspomniany krasnolud może był nie tyle szybki w biegu, co w usprawiedliwieniach. Szybko znalazł jakąś wymówkę, dlaczego akurat teraz nie jest w stanie nadążyć. Jest świadom swojej słabości i (może zbyt dumnie) stara się usprawiedliwić. Krasnoludy są dobre na krótkich dystansach, przecież to oczywiste. Mimo wszystko, jak to nazwałeś, staje się wywrotowcem. Zmienia „naturę krasnoludów”, nie jest taki szybki, zwalnia, ale wciąż biegnie w poszukiwaniu niziołków.
Dobrze, czy nie dobrze?
W takim razie dobrze, czy nie dobrze? Człowiek jest szybki w przeżyciach, ale wolny w wyciąganiu wniosków. Może należy ocenić, czy na prawdę warto? Podobno nie wszystko, co się opłaca warto i nie wszystko warto, co się opłaca. Trochę zagmatwane, ale jakoś przez te życie iść trzeba. Może zatem własnym tempem?
Marchew na kiju
Nagle przyszło mi na myśl pewne skojarzenie. Człowiek, jadący na świni. Dziwne, prawda? Nadaję się już do pokoju bez klamek? hehe Potraktujmy to jako metaforę. Tym razem to człowiek będzie świnią (może nie tylko ty razem?). Taka różowa świnka biegnie sobie za pyszną i soczystą marchewką na kiju. Widzi tylko ją, aż w końcu wbiegnie na grilla i zostanie podana na talerzu razem wyżej wspomnianym warzywem. Myślę, że ważne jest, żeby zdać sobie sprawę, na ile to wszystko za czym gonisz jest potrzebne. Co będzie dalej, jeżeli osiągniesz cel?
To owca, czy świnia?
Szybki zwierz, dziki zwierz, smaczny zwierz. Jednak człowiek też zwierz i życie chętnie go schrupie. Trzeba wiedzieć, kiedy oszczędzać siły, kiedy przyspieszyć, a kiedy w końcu czas najwyższy na rewolucję w Twoim myśleniu. Gimli Wywrot(owiec) jest bardzo dobrym przykładem. Słusznie to zauważyłeś, Przyjacielu!
A może człowiek?
Każdy z nas jest jakiś i nie musi być jakiś inny. Temat wiele razy powtarzany w naszych rozważaniach o kulinariach. Bądź sobą, żyj w swoim tempie i zanim zaczniesz gonić za marchewką, zastanów się, czy ją dogonisz. Dzisiaj pozostałem w takich nieco „zwierzęcych” klimatach. Mam nadzieję, że niedługo się odezwiesz, bo chyba się pogubiłem w labiryncie swoich myśli.
Jeden komentarz do “Szybki Bill”
Możliwość komentowania została wyłączona.